Walka w Premier League idzie Leicester City jak po grudzie, co skutkuje coraz częstszą krytyką pod adresem Claudio Ranieriego – Włocha broni jednak Steve McClaren, który razem z Derby City zmierzy się z Lisami w Pucharze Anglii.
Nie tak wyobrażali sobie obronę mistrzostwa piłkarze, trenerzy i kibice Leicester City, ale niestety po 22 kolejkach w Premier League Lisy muszą bardziej martwić się o utrzymanie niż walkę o czołowe lokaty.
Urzędujący mistrzowie Anglii w ramach rozgrywek ligowych nie wygrali jeszcze ani jednego spotkania poza domem, łącznie odnosząc zaledwie pięć wygranych.
Drużyna Leicester nie wygrała jeszcze w lidze ani razu od czasu sylwestrowego zwycięstwa nad West Ham United na King Power Stadium.
Z dorobkiem 21 punktów Lisy zajmują obecnie piętnaste miejsce w tabeli, mając zaledwie pięć punktów przewagi nad strefą spadkową, a zakłady bukmacherskie nie wykluczają, że drużyna będzie na koniec walczyć o utrzymanie
Na pocieszenie, zespół lepiej radzi sobie w rozgrywkach Pucharu Anglii, w ramach 1/16 finału mierząc się już w piątek z Derby County.
Wyjazdowe spotkanie z kierowanym przez Steve’a McClarena zespołem to dla Leicester okazja, aby podbudować morale po tygodniach niepowodzeń w rozgrywkach ligowych
Niespodziewanie, trener McClaren udzielił także wsparcia krytykowanemu Ranieriemu, twierdząc, że domaganie się głowy trenera zaledwie osiem miesięcy po zdobyciu tytułu mistrzowskiego jest niepoważne.
„Kwestionowanie pozycji trenera w takim momencie jest niedorzeczne. Taki jest jednak dzisiejszy sport i społeczeństwo”, powiedział McClaren na łamach serwisu Sky Sports.
„Co on może jeszcze zrobić, aby przebić osiągnięcie z ostatniego sezonu? Może wygrać Ligę Mistrzów? Wprowadził swój zespół do 1/8 finału [Ligi Mistrzów], wcześniej wygrali grupę, ale teraz go najtrudniejsze zadanie dla każdego trenera – powtórzenie sukcesu”, dodał.
McClaren przez wiele lat był członkiem sztabu Manchesteru United, współpracując z Alexem Fergusonem, który doprowadził zespół do wielu tytułów w rozgrywkach krajowych i europejskich.
„Miałem szczęście współpracować z Sir Alexem Fergusonem w Man Utd. On zawsze starał się, aby nikt nie spoczywał na laurach. Po każdym sukcesie medale wędrowały do szuflady, a on planował kolejny sezon. To stąd brały się regularne tryumfy.
„Coś takiego jest bardzo trudne do osiągnięcia. Leicester właśnie się o tym przekonuje. Poziom, jaki osiągnęli w zeszłym sezonie, był niewiarygodny”, stwierdził.
McClaren wyraził także przekonanie, że to właśnie Ranieri jest właściwym człowiekiem na właściwym stanowisku, a Leicester w dalszym ciągu może osiągnąć w tym sezonie bardzo wiele.
„Absolutnie zgodzę się z tym, co Ranieri powiedział przez rokiem. Liczy się przede wszystkim zdobycie 40 punktów. Podobnie jest w tym roku. To byłoby dla Leicester fantastyczne osiągnięcie, a do tego mogą jeszcze awansować w Pucharze Anglii i Lidze Mistrzów.
„Dla mnie Leicester to zespół, który jest w stanie wygrywać. Oni powinni aspirować do tryumfu w Pucharze Anglii. Sukces z poprzedniego sezonu nie byłby możliwy, gdyby nie Ranieri. To także dzięki Ranieriemu klub może z optymizmem spoglądać w przyszłość”, podsumował.
Do spotkania Derby County z Leicester dojdzie w piątkowy wieczór. Tymczasem w ostatni dzień stycznia ekipa zmierzy się na wyjeździe z dobijającym się do czołowej dziesiątki tabeli zespołem Burnley.
Z racji wyjątkowo słabej dyspozycji mistrza na wyjeździe, gospodarze mają spore szanse na wygraną. Lisy wiedzą jednak najlepiej o tym, że typowania bukmacherów bywają mylne, a nam pozostaje liczyć, że podobnie będzie w meczu 23. kolejki Premier League.
